8 września 2022, w dniu śmierci królowej Elżbiety II, wydarzyło się coś nieprawdopodobnego. Zapaliłam świeczkę 30 min przed jej śmiercią.
W tym dniu odczuwałam nasilone ataki psychotroniczne.
Po południu siedziałam przy stole i przygotowywałam na komputerze pilną odpowiedź do sądu.
Wieczorem ok. godz. 19 nagle pomyślałam, że zapalę świeczkę to może ich ataki się zmniejszą. Zastanawiałam się którą świeczkę wybrać i pomyślałam żeby zapalić tą, którą miałam ze sobą w kościele w Wielkanoc na liturgii światła.
Około 30 minut po zapaleniu świeczki ogłosili w mediach, że zmarła królowa Elżbieta II.
To było bardzo dziwne, że zapaliłam w dzień świeczkę w domu. Nie zdarza mi się w dzień zapalać świeczek.
Według polskich zwyczajów zapala się gromnicę przy umierającym.